Coś nowego

Czasami coś się musi rozsypać,
by mogło powstać coś nowego.

Są w naszym życiu takie doświadczenia, relacje, sytuacje,
które nas ranią, tkwimy w nich i nie potrafimy / nie chcemy się z nich wyplątać.
Są takie momenty, podczas których przeżywamy zderzenie z rzeczywistością, rozpada się jakiś fragment naszego świata.
Są chwile kiedy ktoś nas rani, odkrywamy, że był nie fair, doświadczamy kłamstwa, oszustwa.

Wszyscy miewamy takie doświadczenia – bez względu na wiek.
Gdy rozpada się stare jest nam trudno – doświadczamy (zależnie od kontekstu) wiele trudnych uczuć.

Często, mamy poczucie, że z tego połamanego kawałka życia już nic nie będzie, że pozostaje nam go wyrzucić do kosza, że zostanie po nim pustka.

A nie zawsze tak jest.
Czasami coś się musi rozsypać,
by mogło powstać coś nowego.

Czasami coś musi się skończyć,
by otworzyła się przestrzeń na nowe.

Bywa, że po tym ,co trudne, kawałeczek, po kawałeczku składamy nasz fragment życia,
i z tego poskładanego fragmentu rośnie coś nowego – pięknego.

Czasami coś się musi rozsypać,
by mogło powstać coś nowego.

Jeżeli komuś z Was właśnie coś się sypie , to ślę mnóstwo wsparcia.
Trzymam kciuki, by za jakiś czas powstało z tego coś nowego – dobrego.
♡

Jeżeli ta grafika Was wspiera – zostawcie ślad.
(znajdziesz ją tutaj)
Czekam na Wasze myśli i refleksje.